środa, 17 grudnia 2014

na własną rękę

Czy Wam też jest czasem ciężko odnaleźć jedność w wielości?
Przestać być marionetką, której sznurkami może pociągać każdy
o odpowiedniej władzy... Tego bardzo chcę, ku temu dążę: aby tyle,
ile tylko możliwe ZALEŻAŁO ODE MNIE.


Chcąc wyjechać za granicę jako AuPair wcale nie jesteśmy skazane na pośrednictwo agencji. Oczywiście, jak wspominałam ostatnio, jest to opcja bezpieczniejsza, jednakże wymagająca większych nakładów finansowych, załatwienia miliona formalności, a także mocno ograniczająca naszą możliwość wyboru. Posiadając otwarty room w jakiejkolwiek z agencji, czekamy cierpliwie, aż jakaś rodzina sama nas wybierze. Natomiast korzystając ze strony, którą za chwilę krótko przedstawię, możemy same przebierać pośród rodzin spełniających nasz preferencje oraz których preferencje spełniamy my same.

Na takiej zasadzie działa strona internetowa AuPairWorld



Szczerze powiedziawszy, nie pamiętam już dokładnie, jak tam trafiłam. Może przez któryś z blogów dziewczyn będących już AuPairkami? Może przez którą z grup na Facebooku? Nie mam pojęcia. Tak, czy inaczej, kiedy moja możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, co początkowo postawiłam sobie za cel, stanęła pod duużym znakiem zapytania, zaczęłam szukać jakiejś alternatywy. Tak bardzo nie chcę studiować od razu po szkole ;) 

W zasadzie od niechcenia i bardziej z ciekawości założyłam profil na AuPairWorld. 
Sam proces uzupełniania go o informacje dotyczące mnie przypominał trochę procedurę aplikacyjną charakterystyczną dla agencji:


podstawowe informacje

znajomość języków obcych

interesujące nas kraje

dodatkowe informacje, nasze wymagania oraz oczekiwany termin wyjazdu


Poza tym, musimy jeszcze odpowiedzieć na pytanie "Why do you want to be an au pair?", napisać kilka słów o sobie oraz coś na kształt HOST FAMILY LETTER. Kilka zdjęć, najlepiej przedstawiających nas z dzieciaczkami i to wszystko. 

Po całkowitym uzupełnieniu profilu, dostajemy dostęp do bazy rodziny, które pasują do naszych oczekiwań, my pasujemy do ich wymagań oraz które podały pokrywający się z naszym termin, w którym chcą nas gościć. W związku z tym, im lepsze mamy umiejętności językowe, im bardziej elastyczny termin, tym większy wybór rodzin, do których możemy aplikować. 
Sama skrzynka wiadomości jest według mnie bardzo przemyślana, ponieważ jesteśmy informowani w niej o wszystkim, co istotne - pozytywnej lub negatywnej odpowiedzi na naszą aplikację, o tym, czy nasza wiadomość została już wyświetlona przez rodzinę goszczącą, wreszcie o rodzinach, które same do nas zaaplikowały

Jasne, zapewne w tym momencie urodziło się w Waszych głowach mnóstwo wątpliwości o bezpieczeństwo, zarówno Was samych, jak również rodzin goszczących, które przyjmują obce osoby pod swój dach. Postaram się rozprawić możliwie racjonalnie z tym tematem już następnym razem, przy okazji mojej własnej, prywatnej historii. Tak, udało mi się znaleźć przyszłą rodzinę goszczącą, u której zawitam już w czerwcu przyszłego roku! 

Należy oczywiście uzbroić się przy takim poszukiwaniu w cierpliwość i pamiętać o tym, że większość rodzin szuka AuPair na trzy/cztery miesiące przed planowaną datą rozpoczęcia programu.


 Trzymajcie się ciepło!
Ja lecę powyginać trochę ciało, bo jednak brak jazdy rowerem
odbija się echem na cyferkach na wadze... A tu jeszcze matura
kwiczy gdzieś w rogu. 
Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz